Kolejny wpis nie jest o
makijażu, ale o bardzo istotnych aspektach bez których nawet najlepszy makijaż
nie będzie idealnie wyglądał.
Większość z was wie, szczególnie tym osobom którym robiłam makijaż
zawsze powtarzałam, że odpowiednia pielęgnacja jest najważniejsza. To był dla
mnie priorytet, nawet robiłam/dawałam maski aby skórze dostarczyć nawilżenia
odżywienia.
Ciągle dzieliłam się wiedzą z
innymi, dążyłam aby każdy mógł poprawić kondycje swojej cery, włosów…. Niestety
zewnętrzna pielęgnacja to nie wszystko. Dowiedziałam się o tym na własnej
skórze.
Pod koniec tamtego roku,
trafiłam do szpitala. Leżałam z samymi sympatycznymi osobami, których historie
były bardzo różne. Było to tuż przed świętami, czas przemyśleń, refleksji… W
trakcie wizyty w szpitalu bielańskim uświadomiłam sobie o bardzo istotnej a zarazem
oczywistej rzeczy (między innymi), o której wiemy ale nie stosujemy albo w
małym stopniu robimy. Chodzi o nawodnienie. Nic tak nie działa na naszą skórę jak WODA!
Nigdy nie lubiłam pić wody, nie
miała smaku. W pracy piłam kawę albo dwie... i herbatę. To było wszystko, po
południu jeszcze Cola……. Wykańczałam swój organizm powoli, aż powiedział DOŚĆ.
Nie będę pisać o wszystkim co
się działo, ale była to droga przez mękę. Mogę chyba powiedzieć, że zahaczało o słowo tragicznie.
Co się teraz zmieniło?
Zaczęłam pić wodę, dużo wody.
Codziennie wypijam przynajmniej 0,5 litra wody z dodatkiem soli himalajskiej
(sól dostępna w praktycznie każdym sklepie). Łącznie minimum 1,5 litra samej wody.
Dlaczego sól? Tak, zatrzymuje
wodę w organizmie i o to mi chodzi aby nie przeleciała od razu tylko nawodniła
wszystko co potrzeba.
Plusy?
+Czuję się znacznie lepiej, jestem silniejsza
+Upały zniosłam lepiej niż zwykle
+Moja cera wygląda lepiej, nawet bez makijażu
+Nie zauważyłam żadnych niespodzianek na twarzy
Czytałam dużo na temat nawadniania się. Wiecie, że dużo objawów bez postawionych diagnoz (bo lekarze nie wiedzą co jest) to wynik odwodnienia organizmu? Zanim zatem zaczniecie kombinować z drogimi maściami, maskami, lekami zacznijcie pić wodę!!
A jaki jest mój kolejny sposób na
lepszą cerę i samopoczucie?
O tym w kolejnym wpisie…..
A Ty? Pijesz wodę? Ile? Jakie
są twoje sposoby na wypicie jak największej ilości?
Może dodajesz coś do niej i
chciał/a/byś się podzielić?
Czekam na informacje zwrotne.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz